Blogu, drogi, najdroższy! Tyle czasu było cicho, pusto, smutno. Weź się no wreszcie czymś zajmij! Czas się zabrać do roboty! Albo może do… Robótki!
Jest na świecie takie miejsce, gdzie mieszkają dzieciaki-starszaki. Są to osoby niepełnosprawne intelektualnie, często także fizycznie. Co roku wyglądają za świątecznymi kartkami i prezentami. Jeżeli masz więc ochotę sprawić komuś radość, to wybierz jedną, dwie, dwanaście albo pięćdziesiąt osób i napisz do nich. Wyślij życzenia, wymyśl wierszyk, stwórz kartkę, dodaj klocki, cukierki lub korale. Wywołaj uśmiech!
Wszelkie potrzebne informacje i adresy znajdziecie
tutaj. Opisano tam każdego z dzieciaków, żeby łatwiej było dopasować prezenty. Mnie najbardziej zauroczyły te dwa opisy:
Michał (63)- Świnki! Prosięta. Michał tak je kocha, że odmówił partycypowania w życiu wiecznym, jeśli po tamtej stronie nie będzie chlewika z inwentarzem.
Halinka (31) – gdy pytać Halinkę, co chciałaby dostać od Mikołaja, albo na urodziny, zawsze odpowiada ‘nie wiem’ i wzrusza przy tym jednym zdrowym ramionkiem. Gdy pytać dalej – zarzuca łapkę na szyję pytającego i zgniata ją w uściskach. Ucieszy ją wszystko. Uwielbia banany i wszystko, co bananowe. Zawsze ogląda dobranocki, więc zna się na bohaterach. No i lubi siadać na kolanach, co z roku na rok wychodzi Kaczce gorzej, ale jeszcze dajemy radę...
No to biegiem na pocztę!